Branża konopna w Polsce balansuje na krawędzi niepewności. Rząd wciąż forsuje surowe ograniczenia, które mogą niemal całkowicie wyeliminować sprzedaż suszu i zakazać jego używania. Co to oznacza dla branży i konsumentów? Chaos, strach i walka o przyszłość. Sprawdź, jakie zmiany mogą wejść w życie i co czeka rynek konopny w najbliższych miesiącach.
Zakaz sprzedaży CBD - Czy susz CBD będzie zaklasyfikowany jako narkotyk?
12.03.25
Władze zapowiadają wprowadzenie przepisów zakazujących palenia i waporyzacji suszu CBD. Choć produkt nie zostanie zakwalifikowany jako substancja odurzająca, nowe regulacje mają na celu ograniczenie dostępu do CBD poprzez restrykcyjne normy sprzedaży. Decyzje te motywowane są względami zdrowotnymi – palenie oraz inhalacja mogą bowiem nieść ryzyko dla układu oddechowego – oraz trudnościami w jednoznacznym odróżnieniu suszu o niskiej zawartości THC od produktów o potencjale psychoaktywnym.
Ostatnio Ministerstwo Zdrowia przedstawiło dość zaskakującą teorię. Według nich ludzie podobno wstrzykują i wciągają CBD. Brzmi absurdalnie? Bo takie jest. Przyjrzyjmy się, jak w rzeczywistości wygląda używanie CBD w Polsce.
CBD występuje w kilku podstawowych, legalnych formach. Zacznijmy od suszu CBD, który można zapalić w tradycyjny sposób, choć nie jest to najzdrowsza metoda. Znacznie bezpieczniejszą opcją jest użycie waporyzatora, który nie generuje szkodliwych produktów spalania. Warto zaznaczyć, że nikt przy zdrowych zmysłach nie próbuje go wciągać – taki pomysł kończy się tylko atakiem kaszlu.
Kolejną popularną formą są olejki CBD. Aplikuje się je w kroplach pod język, gdzie łatwo odmierzyć odpowiednią dawkę. Olejki wchłaniają się przez śluzówkę, zapewniając długotrwałe i przewidywalne działanie.
Pomysł wstrzykiwania czy wciągania CBD jest kompletnie oderwany od rzeczywistości. To trochę tak, jakby ktoś wpadł na pomysł wstrzykiwania sobie oleju kokosowego albo wciągania witamin. Po pierwsze – fizycznie się tego nie da zrobić. Po drugie – nawet gdyby się dało, nie miałoby to żadnego sensu, bo CBD po prostu tak nie działa.
Te ministerialne teorie pokazują spory brak wiedzy o właściwościach CBD i sposobach jego użytkowania. Zamiast tworzyć problemy, które nie istnieją, warto skupić się na realnych wyzwaniach. Kluczowa jest edukacja na temat bezpiecznego używania CBD, kontrola jakości produktów dostępnych na rynku oraz prowadzenie rzetelnych badań nad zastosowaniem kannabinoidów.
Kolejna teoria ministerstwa zasługuje na szczególną uwagę. Według niej, wypalenie 5 gramów CBD może dać efekty podobne do THC. Skąd wzięła się ta teoria? Z badań na małpach z czasów amerykańskiej wojny z narkotykami w latach 70-tych, gdzie zwierzętom podawano ekstremalne dawki kannabinoidów w niehumanitarnych warunkach.
Zacznijmy od tego, że wypalenie 5 gramów czegokolwiek w jednym ciągu jest fizycznie trudne do wykonania. Każdy, kto choć raz miał w ustach jointa wie, że po pierwszym gramie gardło błaga o litość. Palenie 5 gramów czegokolwiek jednym ciągiem to wyczyn godny rekordu Guinnessa! A już szczególnie absurdalne jest to przy CBD, które nie daje żadnego haju – po co ktoś miałby się tak męczyć?
CBD i THC to dwie zupełnie różne substancje, działające na różne receptory w organizmie. THC wiąże się z receptorami CB1 w mózgu, dając efekt psychoaktywny. CBD natomiast działa zupełnie inaczej – nie ma właściwości odurzających, niezależnie od przyjętej dawki. To tak, jakby powiedzieć, że jak wypijesz 5 litrów herbaty rumiankowej, to będziesz miał efekty jak po wódce.
Współczesna nauka jasno mówi – CBD nie uzależnia i nie odurza. Opieranie nowych przepisów na badaniach sprzed pół wieku to jak nawigowanie po Warszawie z mapą z czasów Zygmunta III Wazy. Ej ministerstwo, jest 2024 rok, może czas zaktualizować źródła?
Podczas gdy polskie Ministerstwo Zdrowia tworzy absurdalne teorie na temat CBD, kraje ościenne przyjmują bardziej racjonalne podejście do regulacji konopi. Oto jak sytuacja wygląda u naszych sąsiadów:
W większości państw UE podstawą jest dyrektywa unijna, dopuszczająca THC do 0,3% w konopiach przemysłowych. Tymczasem polskie prawo pozostaje jednym z najbardziej restrykcyjnych w regionie.
Współczesne badania jednoznacznie obalają mity powielane przez Ministerstwo Zdrowia:
Nadchodzące zmiany mogą naprawdę wpuścić kij w mrowisko dla całego rynku CBD w Polsce. Jeśli zakażą sprzedaży, palenia i waporyzacji suszu, to branża dostanie potężnego kopniaka.
Spójrzmy prawdzie w oczy – susz to spora część biznesu konopnego. Gdy go zabraknie, ceny innych produktów CBD pójdą w górę jak szalone. To sprawi, że wielu ludzi po prostu nie będzie mogła sobie na nie pozwolić. Co gorsza, jak zwykle taka prohibicja napędzi tylko czarny rynek. Ludzie nie przestaną używać CBD, po prostu zaczną kupować podejrzane produkty z niepewnych źródeł. No i znowu mamy klasykę – zamiast uregulować i nadzorować, władza woli zakazać i udawać, że problem zniknął.
Przedsiębiorcy z branży konopnej już łapią się za głowy. Dla wielu z nich to może być gwóźdź do trumny po covidzie i galopującej inflacji. Tysiące miejsc pracy wisi na włosku, a inwestorzy uciekają gdzie pieprz rośnie.
A przecież sensowne regulacje mogłyby zapewnić konsumentom dostęp do bezpiecznych, przebadanych produktów, a budżetowi państwa solidne wpływy z podatków. Ale chyba za dużo byłoby w tym logiki…
Teorie Ministerstwa Zdrowia to przykład walki z wyimaginowanymi problemami. Zamiast straszyć absurdalnymi scenariuszami, warto postawić na edukację, regulację rynku i współpracę z naukowcami. Tymczasem kraje sąsiednie już dawno zrozumiały, że konopie to nie wróg, a szansa – zarówno dla zdrowia publicznego, jak i gospodarki.
Dodatkowe źródła naukowe:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22129319
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35029706
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10697211/https://www.euda.europa.eu/publications/european-drug-report/2024_pl
2
0
Odwiedź nas na:
Nasze produkty
Podobne artykuły
Coffee Shop – co to jest? Jeżeli słowo “Coffee Shop” kojarzy Ci się jedynie z…
Czytaj więcejDebata w Sejmie nad depenalizacją marihuany Komisja kieruje dezyderat do premiera. W trakcie posiedzenia komisji…
Czytaj więcejNa skróty: Rozkwit kultury konopnej Kiedy myślisz o festiwalach konopnych, wyobraź sobie coś więcej niż…
Czytaj więcejCo to jest Cannabe? Cannabe to aplikacja mobilna, która została zaprojektowana, aby wspierać użytkowników w…
Czytaj więcejNiemcy oficjalnie legalizują marihuanę rekreacyjną! Niemcy wkroczyły na nową, historyczną ścieżkę, otwierając rozdział, w którym…
Czytaj więcejBadanie kinetyczne przeprowadzone przez badaczy z National Research Council Canada (NRCC) rzuciło nowe światło na…
Czytaj więcej