Długo przyszło nam poczekać na tak spektakularną premierę medycznego suszu, jaką jest pojawienie się odmiany Krypton w polskich aptekach. Tym bardziej, jeśli mówimy o nowości od Spectrum Therapeutics. Czy więc spełniła swoje wygórowane oczekiwania?
Krypton recenzja Medycznej Marihuany Canopy Growth 25%
01.03.24
Do tej pory mogliśmy się cieszyć trzema medycznymi odmianami z ich stajni: Red No – Lemon Skunk, Canopy Growth – Bakerstreet oraz przyjemną hybrydą Canopy Growth Penelope. Te trzy strain’y zawsze cechowały się fantastyczną jakością topków i wyjątkowym działaniem, dlatego też cała społeczność konopna z niecierpliwością wyczekiwała debiutu Kryptona.
Nadszedł dzień, w którym mogłem się w końcu zaopatrzyć w receptę i dzień po premierze 5-gramowe opakowanie suszu, znalazło się w moich rękach – zdradzę już na samym wstępie, że zaledwie ceremonia odplombowania pudełka już zdołała wywołać u mnie wiele emocji, co jeszcze bardziej napędziło mnie do zabrania się za tę recenzję.
Krytpon to oczywiście umowna nazwa odmiany zarejestrowanej przez firmę Spectrum Therapeutics, która nawiązuje do nie tyle, co kultowej, ale mistycznej odmiany 91 Krypt.
91 Krypt powstał z krzyżówki Chemdawg ’91 i Captain Krypt OG dzięki eksperymentom firmy DNA Genetics. Charakteryzuje się intensywnym, wilgotnym terpenowym profilem, który wypełnia przestrzeń aromatem skunksa i bagnistej ziemi, stworzony z myślą o doświadczonych użytkownikach szukających silnych efektów.
W rezultacie Krypton 25 od Spectrum Therapeutics stał się potężną hybrydą o przewadze genów indica, która przejawia silne działanie uspokajające, relaksujące i odprężające.
Jak już wspomniałem, samo otwarcie pudełeczka objawiło się skokiem adrenaliny. Po odkręceniu wieczka ulotnił się cudowny aromat, który szybko uświadomił mnie, że czegoś takiego jeszcze nie wąchałem w odniesieniu do innych medycznych odmian – wiadomo, byłem już przyzwyczajony do tego, jak pachnie Lemon Skunk czy też Bakerstreet, i faktycznie wyczuwalne były podobieństwa względem tych suszy, ale mimo to woń Kryptona skrywała więcej niespodzianek.
Powiem tak – ciężko było odciągnąć nos od opakowania Kryptona. Jedno niuchnięcie skutkowało podróżą przez eklektyczną dolinę aromatów. Na pierwszy plan wysuwały się zdecydowanie nuty skunksowe, cytrusowe i lesiste. W tle wyczuwalna była też wytrawność w klimacie diesel’a, przeplatana subtelną słodyczą. Jednak najbardziej zaskakujący okazał się kwaskowaty finisz z uderzającą bagnistą i wręcz cheese’ową otoczką. Wiem… przez pryzmat wyobraźni można się lekko skrzywić, słysząc to, ale musicie mi zaufać – ten zapach jest naprawdę kompletny i fantastyczny.
Mój zmysł węchu zaznał wyczekiwanej satysfakcji, czas więc przejść do wyglądu… Dayuuuum! Bez owijania w bawełnę, Krypton prezentuje się cudownie. Nie wiem nawet, od czego zacząć, ale chyba to, co od razu się rzuca w oczy, to naprawdę treściwa warstwa trichomów. Przyznam, że dawno nie widziałem tak oszronionych topków, dzięki czemu cały susz mieni się jak biżuteria amerykańskich raperów i zawiesza poprzeczkę wysoko w kategorii najlepszej jakości wizualnej.
Kwiaty Kryptona ubarwione są w rozmaite odcienie zieleni z delikatnymi akcentami innych barw. Ciemnozielone listki z purpurowymi fragmentami, pokryte jasną powłoką z kryształków, przenikają się z delikatnie bursztynowymi włoskami, tworząc razem prawdziwe dzieło sztuki.
Struktura topków jest dosyć zbita, aczkolwiek pąki są wspaniale rozwinięte i nie są stwardniałe. Taki wygląd i kolor sugerują staranne uprawianie i proces dojrzewania. Łącząc to z fenomenalnym zapachem, można wywnioskować, że profil terpenowy Kryptona jest niezwykle bogaty, głęboki i wyjątkowy.
W trakcie wyczekiwania premiery Kryptona zdążyło nagromadzić się wiele oczekiwań, a tym bardziej spekulacji na temat mocy i działania tej odmiany. Stężenie 25% THC to na papierze całkiem sporo – część internautów obawiała się tej potęgi, inni zaś nastawiali się na wizję ścinającego z nóg suszu.
Trzeba pamiętać jednak, że zawartość THC i CBD nie są jedynymi wyznacznikami tego, jak silne efekty zapewnia dana odmiana. Niezwykle istotna jest przede wszystkim charakterystyka profilu terpenowego. Dlatego spodziewałem się po Kryptonie wielu niespodzianek i podszedłem do testowania wyjątkowo skrupulatnie.
Palenie nie jest preferowanym sposobem użytkowania i jest szkodliwe, nie mniej jednak zacząłem od skręcenia czystego jointa, aby stopniowo odkrywać tajemnice Kryptona. Wiedziałem, że waporyzacja poskutkuje eksplozją doznań, więc skręt posłużył jak swego rodzaju aperitif przed właściwą degustacją.
Po skruszeniu susz emanuje jeszcze intensywniejszym aromatem, a jego jasnozielone drobinki wyglądają przepięknie na tacy. Warto jednak zaopatrzyć się w lateksowe rękawiczki – nie żartuję – lepkość topków i bogata warstwa trichomów pozostawia niebywale duże ilości resztek z mielenia i nabijania bletki na palcach. Zatem można powiedzieć, że Krypton 25 jest mocno “kiefogennym” suszem.
Smak dymu nie należał do tych najlepszych, ale nie powodował wykrzywienia na twarzy. Wyczuwalny był pikantny i leśny aromat z odrobiną gorzkości i cytrusów. Mogę powiedzieć, że całokształt tych smakowych nut owocował symfonią naturalnej świeżości, a buszki ściągało się nawet przyjemnie.
Minęła chwilka od zapalenia i powolutku zaczęły pojawiać się pierwsze efekty. Dokładnie powolutku i łagodnie – byłem nieco w szoku, ale już zaczęło mi się podobać. Prędko doszło do mnie, że Krypton naprawdę wyróżnia się działaniem na tle innych odmian medycznych i jego efekty są wyjątkowe.
To co odczułem najbardziej to głęboki spokój i ukojenie – w takiej mierze jak nigdy dotąd po medyczniakach. Wszechobecne rozluźnienie i odprężenie wypełniło moje ciało, nie powodując przy tym nadmiernego rozleniwienia. Nie odnotowałem wzrostu koncentracji, ale przejrzystość umysłu pozostała niemal nienaruszona.
Poprawa nastroju i wzmożona kreatywność podobnie, jak w przypadku Island Sweet Skunk objawiały się bardzo subtelnie – przyjemne zaangażowanie w wykonywanie zwyczajnych czynności w akompaniamencie delikatnie zarysowanego uśmiechu na mojej twarzy nie ulotniło się przez cały czas utrzymywania się efektów.
Minęły około trzy godziny od zapalenia, wieczorna rutyna i czas spać. Cudowny czas, bo sen był twardy, a przywitanie kolejnego dnia w tak luźnym humorze było czymś fenomenalnym.
Pierwsze jointy za płoty i już bardzo i to bardzo pozytywnie zaskoczyłem się Kryptonem oraz jego stoickim podejściem do działania terapeutycznego.
Nadszedł następny wieczór, a wraz z nim moment na prawdziwe wyzwanie – Krypton i Venty. Niby mogłem się już spodziewać zarysu działania po waporyzacji, jednak znając potencjał sprzętu od Storz & Bickel wiedziałem, że czeka mnie jeszcze pełnia atrakcji.
Waporyzator nabiłem do pełna, temperatura ustawiona na 180°C i nie omieszkałem tym razem skorzystać z funkcji super boost dostępnej w Venty (chwilowy wzrost temperatury w trakcie sesji do 210°C, po czym następuje powrót do temperatury startowej) w celu podbicia wrażeń.
Smak i aksamitność pary to kwintesencja wyśmienitości. Aromat prażonego słonecznika był w tym przypadku niezwykle rdzenny, ale opiewał we wszystkie wonności przenikające się nawzajem: las iglasty, pikantne przyprawy, cytrusy, skunkowa ciężkość i wytrawność oraz kwiatowa słodycz.
Wystarczyło kilka głębokich zaciągnięć, żeby zacząć w pełni rozumieć geniusz tego medyczniaka. Jest to odmiana naprawdę wszechstronna i to wyrażenie idealnie ją określa.
Czuć było, jak krok po kroku Krypton Canopy Growth 25 rozchodzi się zarówno po ciele, jak i umyśle i znajduje, weryfikuje oraz usprawnia wszelkie anomalie zachodzące w ludzkim organizmie – wszystko po to, aby zapewnić maksymalny stan ukojenia z możliwie minimalnymi skrajnymi efektami ubocznymi.
Rozluźnił spięte mięśnie, odprężył ciężką głowę, zachował klarowne myślenie, domalował uśmiech na twarzy, uspokoił roztargnioną duszę oraz pozwolił się zatrzymać w obławie zabiegania, przycupnąć na moment i racjonalnie rozplanować porządek dnia.
Intrygująco wzmożył apetyt, nie zachęcając przy tym do natłoku obżarstwa – generalnie po żadnym innym medyczniaku nie doświadczyłem tak wzniosłych przeżyć gastronomicznych, jak po Kryptonie. To jak jedzenie smakuje aż ciężko mi opisać słowami, ponieważ byłem w stanie poczuć się jak profesjonalny degustator i mogłem dać się ponieść fantazji.
Dla przykładu: przygotowałem na kolację pierogi ruskie babcinej roboty – wiadomo, każda babcia przyrządza najlepsze domowe pierogi, które same w sobie przepełniają miłością kubki smakowe. Natomiast będąc jeszcze pod wpływem Kryptona, podczas konsumowania totalnie się zatraciłem i odleciałem w kosmos. Siedząc samemu w domu, wstałem od stołu chyba trzy razy, żeby zaklaskać i uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Zajęcia takie jak słuchanie muzyki, granie w gry strategiczne, sprzątanie, spacerowanie czy oglądanie filmów to czysta przyjemność w połączeniu z działaniem Kryptona. Naprawdę aż ciężko mi uwierzyć jak elastyczne zastosowanie oferuje ta odmiana.
Faktem stała się też banalność zasypiania, świetna jakość snu i harmonijna pobudka po waporyzacji. Nie czułem się ani ospały, ani ociężały na początku oraz w trakcie działania odmiany, lecz gdy już postanowiłem udać się w objęcia morfeusza, Krypton wie jak zgasić światło.
Wie też jak ogólnie podnieść człowieka na duchu, ponieważ całemu porankowi towarzyszyło uczucie uniesienia i lekkości.
Odmiana medyczna Krypton zdecydowanie powinna zostać doceniona za swoje silne właściwości przeciwbólowe, relaksujące i uspokajające, co sprawia, że jest szczególnie godna polecenia osobom zmagającym się z chronicznym bólem, napięciem mięśniowym, spastycznością i tikami nerwowymi.
Canopy Growth Krypton charakteryzuje się bogatym profilem terpenowym, który może wspierać zarówno fizyczne, jak i psychiczne aspekty zdrowia, pomagając w redukcji stanów zapalnych, łagodzeniu stresu i niepokoju. Może pomóc osobom zmagającym się z umiarkowanymi stanami depresyjnymi oraz w niwelacji objawów ADHD.
Dodatkowo Krypton 25, podobnie jak Sirius od Tirlay umiejętnie sprawdzi się jako naturalny lek na bezsenność i płytki sen, a jego wpływ na polepszenie apetytu i smaku korzystnie wspomoże walkę z zaburzeniami prawidłowego odżywiania się.
Unikalne połączenie kannabinoidów i terpenów stawia Kryptona w świetle idealnego wyboru dla pacjentów poszukujących naturalnej i skutecznej metody łagodzenia różnorodnych dolegliwości.
Standardem dla medycznych suszy od Spectrum Therapeutics są plastikowe opakowania o gramaturze pięciu gram. Za jedno takie opakowanie przyjdzie nam zapłacić około 300 zł, co daje nam uśrednioną cenę 60 zł za jeden gram Kryptona.
Trzeba jednak pamiętać, że ogólny zakres cenowy medycznych odmian marihuany jest dosyć rozciągnięty i jest to zależne od marży apteki oraz aktualnych kosztów dostawy.
Skoro przy temacie terpenów jesteśmy, czas przekonać się, które z nich przeważają w tej medycznej odmianie marihuany.
Terpeny w konopiach to naturalne związki chemiczne odpowiadające za unikatowy aromat i smak poszczególnych odmian, a także wpływające na doznania i korzyści terapeutyczne płynące z ich stosowania.
Wszechstronność, stoickość i stabilność – to Krypton w trzech słowach. Mam wrażenie, że po zapoznaniu się z tą odmianą odkryłem świat medycznej marihuany na nowo.
Nie ma co ukrywać, jest to hybryda z dominacją indici o szczególnie silnym działaniu, jednak cała moc rozkłada się na tylu płaszczyznach terapeutycznych, że ciężko odczuć jakiekolwiek przytłoczenie – oczywiście jeśli mówimy o zdrowym i racjonalnym dawkowaniu.
Idealny susz do stosowania wieczorami, ale i w trakcie dnia sprawdzi się jako antydepresant oraz polepszacz chwil i nie przeszkodzi nam w wykonywaniu codziennych obowiązków.
Relaks, ukojenie i harmonia to coś, o co ciężko zadbać w dzisiejszych czasach i odnoszę wrażenie, że Krypton właśnie po to został stworzony, mając do zaoferowania naturalne wsparcie w pielęgnowaniu tych życiowych wartości.
Ostatni raz miałem do czynienia z tak kompletną odmianą podczas testowania Gorilla Glue od Four20Pharma. Oba susze mają zdywersyfikowane podejście do działania terapeutycznego, jednakże Krypton Canopy Growth 25 wyrasta na solidną i unikalną alternatywę w kategorii genotypowych indic.
Jestem zdania, że Spectrum Therapeutics rozszerzyło swoje portfolio medyczniaków w najlepszy możliwy sposób i pozostaje żyć w przekonaniu, że będą nam dostarczać w przyszłości same takie perełki jak Krypton.
42
1
Odwiedź nas na:
Nasze produkty
Podobne artykuły
Debata w Sejmie nad depenalizacją marihuany Komisja kieruje dezyderat do premiera. W trakcie posiedzenia komisji…
Czytaj więcejNa skróty: Aktualnie powszechnie dostępne odmiany medycznych konopi: (Październik 2024) 1. Canopy 25% – Original…
Czytaj więcejOstatnie miesiące pokazały, że ciężko już jakkolwiek przewidywać ruchy firmy S-Lab i tak naprawdę apteki…
Czytaj więcejMedyczna Marihuana podrożeje! Dlaczego? Ministerstwo Finansów zapowiedziało znaczący wzrost VAT na produkty z konopi siewnych….
Czytaj więcejFirmy zapewniające medyczne susze w większości przypadków nie są w stanie utrzymać ciągłości w zaopatrzeniu…
Czytaj więcejReceptomaty na Medyczną Marihuanę Pod koniec maja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V…
Czytaj więcej