...
Darmowa dostawa od 120zł Wysyłka tego samego dnia!

Recenzja DelaHaze Aurora 22/1 oraz opinia redakcji

Dzisiaj pod lupę wpada następca medycznego Ghost Train Haze, czyli DelaHaze o takiej samej sygnaturze 22% THC i nie więcej niż 1% CBD, od znanej w świecie medycznych odmian Aurory. Wobec DelaHaze zdążyło się już zgromadzić sporo oczekiwań. Wielu z pacjentów miało nadzieję, że właśnie ten strain będzie bardziej zbalansowany i mniej chaotyczny w zakresie działania terapeutycznego niż jego poprzednik. 

Czy tak się stało? Przekonajmy się.

Recenzja DelaHaze Aurora 22/1 oraz opinia redakcji

22.09.23

Krótka historia, opis i charakterystyka odmiany Delahaze

DelaHaze jest odmianą hybrydową, która zdecydowanie skłania się ku dominacji sativy (procentowo rozkłada się to w okolicach 70% sativa i 30% indica).

Odmianę tę stworzyli utalentowani i oldschoolowi hodowcy z Amsterdamu, znani ze swojej doskonałej pracy — ekipa Paradise Seeds. Ich eksperymenty z krzyżowaniem roślin Mango Haze i Lemon Skunk doprowadziły do powstania wyśmienitej hybrydy, jaką jest właśnie DelaHaze.

Ten strain jest niezwykle popularny wśród tych, którzy lubią hodować własne kwiaty, a także hodowców komercyjnych, ponieważ zapewnia, wyraźny i mocny haj w wymiarze sativy, zachowując jednocześnie sporą wydajność w zakresie działania indicy.

W kwestii uprawy DelaHaze nie jest przeznaczony dla amatorskich, niecierpliwych “growerów”, ponieważ jego cenny potencjał jest nagrodą dla mistrzów, którzy cierpliwie czekają na kwitnienie rośliny ponad 10 tygodni.

Dzisiaj mamy możliwość konfrontacji z medyczną formą tej odmiany, która dzięki swojej genetyce w połączeniu z wysokim stężeniem THC, zdecydowanie zapewni silne efekty terapeutyczne.

Delahaze od Aurora – wygląd i zapach

Wizualnie DelaHaze wypada “całkiem nieźle” – może to wybrzmiewać nieco trywialnie, ale takie określenie naprawdę pasuje w tym przypadku. Nie jest to odmiana, która powala swoim obliczem tak jak Lemon Skunk od Spectrum Therapeutics, ale jednocześnie przewyższa standardy, do których przyzwyczaiła mnie większość odmian od S-labu. W przypadku Aurory zawsze byłem po prostu usatysfakcjonowany i tym razem nie jest inaczej.

Topki są sensownych rozmiarów, lekko pękate i delikatnie zbite. Większość listków jest jasnozielona, aczkolwiek cała struktura poprzeplatana jest sporą ilością brązowych włosków, co sprawia, że kwiaty wyglądają, jakby zostały pokryte farbą o barwie camo. Warstwa trichomów prezentuje się fenomenalnie, cała roślina wydaje się być pokryta szronem i z której strony byśmy nie spojrzeli, zawsze drobniutkie kryształki będą subtelnie odbijać i załamywać padające na nie światło.

Zapach DelaHaze zdecydowanie bardziej zaskakuje niż sam wygląd. Po otwarciu pudełka wrażenia sensoryczne są niesamowicie przyjemne, a nasze nozdrza gwałtownie uderzają intensywne skunkowe nuty wymieszane z aromatem ziemi, cytrusów i zapachem dojrzałego mango. Taka kombinacja wydaje się nadzwyczaj oczywista, gdy przypomnimy sobie o rodzicach DelaHaze’a, którymi są wcześniej wspomniane Mango Haze i Lemon Skunk.

Bukiet zapachowy potęguje się po skruszeniu topka, wtedy jesteśmy w stanie dokładnie poczuć, jak poszczególne aromaty się wzajemnie przenikają i mieszają — od słodkiego mango, przez cięższą ziemistość i pieprzność i wracając do słodko kwaśnych cytrusów. Dzięki temu już przed samym przystąpieniem do waporyzacji możemy się łagodnie wprowadzić w ożywiający/raźny nastrój, prowadzący nas do euforycznego pobudzenia.

Topek wygląd DelaHaze Aurora

Aurora Delahaze 22% THC, 1% CBD – Test ekspertów Cannabis Spot

Test Delahaze – Joint 

Pierwszy test przeprowadziłem, używając bletek — skręciłem czystego i cieniutkiego jointa. Oczywiście na wstępie jasno zaznaczę, że nie jest to preferowana metoda użytkowania medycznych odmian i jest naturalnie szkodliwa. Mając na uwadze fakt, że w moim medycznym portfolio pojawiło się już wiele odmian o charakterystyce “sativowej”, zdecydowałem się na poznanie DelaHaze drogą palenia i waporyzacji, zaczynając od tej pierwszej ścieżki. Ma to na celu zmaksymalizowanie doznań, tak żeby czym prędzej wyczuć reprezentatywne cechy tej odmiany.

W przeciwieństwie do ujmującego zapachu, sam smak aurora 22% delahaze nie okazał się tak zadowalający. W procesie spalania zatraciło się wiele przyjemnych nut i cała woń nagle zaczęła wydawać się strasznie spłaszczona. Podczas zaciągania się na pierwszy plan, niczym młoda diva operowa, wybijała się delikatna słodkość mango, która prędko przechodziła w pieprzny i ziemisty posmak, rozchodzący się wraz z dymem po jamie ustnej.

Na start wystarczyło mi około siedmiu buszków i na pierwsze odczucia nie musiałem długo czekać. Szybko odnotowałem zbliżający się głośnymi krokami chaos, który miał zapanować pośród moich myśli, a do towarzystwa w mgnieniu oka dołączyło narastające pobudzenie. Czułem się niemalże jak dziecko chowające się w samochodzie na terenie Parku Jurajskiego, którego wzrok skierowany jest na wibrującą taflę wody w szklance — nie widzę go, ale wiem, że nadciąga Tyranozaur.

Muszę przyznać, że początkowo byłem lekko zdezorientowany tempem rozwoju działania tej hybrydy i wyprostowanie zamieszania w głowie zajęło mi kilkanaście minut — nie dziwota, biorąc pod uwagę wysokie stężenie THC. Gdy wszystko to się uporządkowało, zauważyłem wzmożoną koncentrację w moim procesie myślowym — pochłonięty oglądaniem interesującego dokumentu na YouTube, byłem w stanie jednocześnie odpisać na kilka ważnych wiadomości, nie gubiąc przy tym żadnego z tych wątków.

Wszystkie te odczucia utrzymywały się i stymulowały mój umysł nieco ponad godzinę, a po wszystkim poczułem delikatne rozluźnienie i odprężenie, co pozwoliło mi stosunkowo szybko odpłynąć w głęboki sen. Podczas tej pierwszej przygody nie miałem jedynie okazji ocenić aspektu kreatywności, na którym postanowiłem skupić się podczas waporyzacji.

Test Delahaze – Waporyzator

W następnych dniach towarzyszył mi już Starry 4.0 od X-Max, dzięki któremu mogłem swobodnie dostosowywać temperaturę i przepływ powietrza przy waporyzacji. W rezultacie każda sesja była zróżnicowana, co pozwoliło mi wydobyć wszystkie nieoczywiste smaczki, jakie DelaHaze ma do zaoferowania. We wczesnych porach przyjemnie waporyzowało się mniejsze dawki (0,05 do 0,1 grama suszu) w mniejszych zakresach temperatur (160°C – 190°C), natomiast już w ciągu dnia lub wczesnym wieczorem lepiej sprawdzały się solidniejsze porcje (0,1 do 0,2 grama suszu) i przy większych temperaturach (200°C-240°C).

Podczas zaciągania się parą z waporyzatora, w końcu można było wyczuć wielowarstwowy wachlarz aromatów i nut charakterystycznych dla tej hybrydy. Smak dojrzałego i słodkiego jak nasz montażysta mango przenikał się nawzajem ze słodko-kwaśnymi cytrusami i korzennością. Delikatniejsze sesje zapewniały relaksujące uniesienie, zauważalną poprawę nastroju oraz skupienie. Wraz ze wzrostem temperatury waporyzacji doznania te się intensyfikowały, a dodatkowo odczuwalne było silne pobudzenie i poszerzona kreatywność. Gdy efekty te stawały się całkowicie rozwinięte, mogłem w wygodny sposób oddać się moim codziennym czynnościom takim jak sprzątanie, tworzenie muzyki, granie w gry strategiczne czy nawet pisanie tego artykułu.

W większości przypadków odmiana ta wyraźnie wpływała na efektywność tego, czym w danym momencie się zajmowałem, równocześnie zapewniając niesamowicie pozytywną motywację.

Pisanie recenzji Delahaze Aurora

Podczas użytkowania DelaHaze, zauważyłem jedynie dwa niepożądane efekty, które nie wydawały się mocno uciążliwe, niemniej jednak część pacjentów mogłaby je uznać za denerwujące. Pierwszym z nich jest suchość oczu i ust, którą możemy zarejestrować już od samego początku działania odmiany — mi osobiście nie przeszkadzało to uczucie, gdyż po prostu jestem do tego przyzwyczajony.

Bardziej zmartwiony byłem kolejnym zjawiskiem, które udało mi się zaobserwować, mianowicie podczas pierwszych sesji momentami czułem z tyłu głowy lekką niepewność, a w zasadzie coś w rodzaju “ambiwalentnych rozkmin”. Nie wiedziałem, czy mam się obawiać tego niepokoju i chwilami nurtowały mnie dziwne pytania, ale z czasem przekonałem się, że był to swego rodzaju efekt uboczny procesu sortowania i wyzbywania się niechcianych myśli oraz kłębiących się lęków. Nie przypominam sobie, żebym coś takiego odnotował podczas waporyzacji innych odmian o zbliżonej genetyce, stąd moje zaskoczenie.

DelaHaze od Aurora – Potencjalne efekty uboczne oraz sposoby radzenia sobie z nimi

DelaHaze, charakteryzujący się przewagą genów sativa oraz znacznym stężeniem THC, może prowokować nieprzyjemne doznania, takie jak zawirowanie myśli, niepokój, przyspieszone bicie serca, a w ekstremalnych sytuacjach nawet objawy paranoiczne.

Jak zminimalizować ryzyko wystąpienia negatywnych skutków?

  • Dostosować ilość spożywanej substancji

Należy podkreślić, że niektóre osoby mogą być szczególnie wrażliwe na oddziaływanie kannabinoidów i terpenów. Nawet niewielka ilość substancji, na poziomie 0,02 g suszu (nie zrażaj się skromną ilością pary w trakcie waporyzacji!), może przynieść oczekiwane rezultaty terapeutyczne, nie wywołując przy tym niekorzystnych efektów. Zaleca się stopniowe badanie różnych dawek, zaczynając od najmniejszych, zawsze w porozumieniu z doświadczonym lekarzem lub specjalistą ds. konopi.

  • Obniżyć temperaturę podczas waporyzacji

Z reguły wyższe temperatury waporyzacji indukują mocniejsze reakcje psychoaktywne. Ustawienie temperatury w zakresie 150-180°C może umożliwić uzyskanie korzystnych efektów terapeutycznych, eliminując ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. Co więcej, susz używany w niższej temperaturze zachowa część swoich właściwości, pozwalając na jego późniejsze użycie w wyższych temperaturach, bez strachu przed nieprzyjemnymi konsekwencjami. To podejście pozwala także na ekonomiczne zarządzanie zapasem suszu, co ma znaczenie, biorąc pod uwagę rosnące ceny.

  • Zastosować CBD

Mieszając susz CBD w proporcji od 1:1 do 3:1 lub stosując kilka do kilkunastu kropel olejku CBD przed waporyzacją, można zminimalizować psychoaktywne efekty THC. Dzięki interakcji z tymi samymi receptorami mózgowymi, ale w różny sposób, CBD działa jako modulator, ograniczając aktywację tych receptorów przez THC. Ważne jest, aby skonsultować się z lekarzem przed wprowadzeniem takiej modyfikacji i korzystać z produktów wysokiej jakości.

  • Rozważyć inne odmiany

Zwróć uwagę, że reakcja na medyczną marihuanę jest indywidualna i różni się między osobami. Być może DelaHaze lub inne odmiany z przewagą genów sativa nie są dla Ciebie odpowiednie. Warto wtedy rozważyć przetestowanie innych wariantów, które mogą lepiej spełniać Twoje potrzeby terapeutyczne, nie powodując przy tym niechcianych efektów ubocznych.

  • Szukasz dobrego suszu CBD do pomieszania z medyczną? Teraz z limitowanym kodem rabatowym CANSPOT10 kup najwyższej jakości susz od Cannabis Spot ze zniżką 10%.

DelaHaze od Aurora – Działanie terapeutyczne

W przypadku DelaHaze spotkamy się z powszechnymi właściwościami dla hybryd, których działanie ukierunkowane jest znacznie w stronę sativy — energetyzujące działanie, wzmożona kreatywność, lepsza koncentracja i zauważalna poprawa nastroju. Ten strain może się stać się świetnym wyborem dla osób borykających się z depresją, stanami lękowymi, chronicznym stresem czy też brakiem motywacji. Dodatkowo sprawdzi się też w łagodzeniu bólu i redukcji stanów zapalnych.

Stymulacja i silne działanie w sferze umysłu, w zależności od dawkowania, pozwala na bezpieczną i naturalną konfrontację z problemami i przeciwnościami życia codziennego.

Pacjenci mają dzięki temu możliwość posortowania nieprzyjemnych myśli i sposobność na wyzbycie się ich. Osoby introwertyczne, będą mogły małymi kroczkami opuścić swoją strefę komfortu, w rezultacie stając się bardziej rozmowni i odważni w towarzystwie, z kolei ci, którzy mają problem ze skupieniem, odnajdą wewnętrzny spokój i harmonię. Ubierając to w jednym zdaniu, muszę powiedzieć, że DelaHaze pozwala na przyjemniejszy odbiór środowiska i otaczającego nas świata. Takie właśnie są terapeutyczna i medyczne właściwości aurory Delahaze.

Indica skrywająca się w cieniu sativy, również daje o sobie znać i jest raczej wyczuwalna podczas końcowego działania tej hybrydy. W tym momencie pacjenci poczują odpływające z głowy doznania, które subtelnie rozlewają się po reszcie ciała, zapewniając delikatny relaks i odprężenie.

Do odczuwalnych działań terapeutycznych DelaHaze należy z pewnością poprawa apetytu. Poprzednik, czyli Ghost Train Haze, powodował potężne „gastro”, przez co głód przeszywał człowieka wzdłuż i wszerz. Obecny koń ze stajni Aurory ewidentnie podchodzi do tego tematu w spokojniejszy sposób, stopniowo zwiększając chęć na przekąskę. Pozwoli to pacjentom na przystępniejsze ustabilizowanie swojej diety i norm żywieniowych.

DelaHaze od Aurora – Działanie waporyzator,  gastro

Delahaze –  Profil terpenowy

Znając wygląd i zapach odmiany oraz wiedząc, jak działa, można zadać sobie pytanie, skąd bierze się ta charakterystyka. Żeby znaleźć wyczerpującą odpowiedź, musimy wejść głęboko w specyfikację tej cudownej rośliny. Cechuje ją unikalny zestaw terpenów, czyli organicznych związków chemicznych, takich jak terpinolen, ocymen, mircen i kariofilen. 

Terpinolen – wymieniony w pierwszej kolejności, ponieważ jest związkiem dominującym na tle pozostałych. To jemu DelaHaze w dużej mierze zawdzięcza swój przenikliwy, cytrusowy aromat. Poza tym ten związek posiada działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i uspokajające. Terpinolen występuje również w takich roślinach jak sosna, trawa cytrynowa, lawenda czy eukaliptus.

Mircen – ten terpen jest wyjątkowo popularny wśród konopi, ale jego obecność odczujemy też w szałwii czy właśnie w mango. Jest to kolejny związek, który znacząco wpływa na owocowy, cytrusowy i ziołowy zapach DelaHaze. W kwestii medycznej mircen może przejawiać działanie przeciwbakteryjne, przeciwnowotworowe i przeciwbólowe.

Ocymen – organiczny związek chemiczny o charakterystycznym aromacie goździków i przypraw korzennych, który przykładowo znajduje się bazylii, oregano czy majeranku. Wykazuje głównie działanie przeciwbakteryjne.

Kariofilen – znajdziemy go w wielu roślinach, podobnie jak w przypadku ocymenu, szczególnie w przyprawach takich jak pieprz czarny, goździki i bazylia. Kariofilen również wpływa na doznania sensoryczne DelaHaze, zapewniając mu charakterystyczny aromat i pieprzowy, korzenny smak. Działa przeciwzapalnie, przeciwdepresyjnie oraz przeciwnowotworowo.

Delahaze Aurora THC 22%, CBD 1% – Ile kosztuje?

Za pełne, 10-gramowe opakowanie „Aurora Delahaze 22% THC, 1% CBD” przyjdzie nam zapłacić około 600 zł, co daje uśrednioną cenę 60 zł za gram tej medycznej odmiany marihuany. Jednakże trzeba mieć na uwadze, że przedział cenowy mieści się w zakresie od 500 do 900 zł, co jest uzależnione od marży apteki oraz aktualnych kosztów dostawy.

Nie ma konieczności zakupu całości suszu określonej na recepcie. Marihuana medyczna jest lekiem na receptę, co oznacza, że istnieje możliwość częściowego zakupu, adekwatnego do aktualnego zapotrzebowania pacjenta. Niemniej jednak ważne jest, aby być świadomym, że nie każda apteka i jego pracownicy będą w stanie zaoferować taką usługę.

W związku z tym zalecamy znalezienie apteki, która honoruje prawa oraz potrzeby pacjenta. Istotne jest również zwrócenie uwagi na to, że recepta jest ważna przez 30 dni od dnia jej wydania. W przypadku wyboru opcji podzielonego zakupu należy pamiętać, że pozostała część medycznej marihuany powinna zostać zakupiona w tym samym punkcie, w którym dokonano pierwszego zakupu na podstawie podzielonej recepty.

Podsumowanie recenzji DelaHaze od Aurora

Na początku podsumowania odpowiem na najważniejsze pytanie — czy DelaHaze sprostał oczekiwaniom i wypadł lepiej niż poprzednia Aurora 22% THC 1% CBD — Ghost Train Haze? Śmiało mogę powiedzieć, że zasłużenie przejął koronę jako godny i zbalansowany następca tronu. DelaHaze charakteryzuje się niezwykle silnym działaniem energetyzującym i euforycznym, ale nie dzieje się to kosztem nieokiełznanego chaosu w zakresie stymulacji umysłu ani brakiem stabilności w jego profilu terapeutycznym. Co więcej, energiczne i kreatywne działanie delahaze sprawia, że sposób, w jaki prezentuje się ta hybryda, jest ponadprzeciętny i powinien zadowolić większość osób ubiegających się o receptę.

Po dłuższym czasie spędzonym z tą odmianą mogę z ręką na sercu stwierdzić, że regularne i odpowiednie dawkowanie DelaHaze jest w stanie pomóc wielu osobom z problemami o podłożu psychologicznym i pozwoli wybrnąć z przysłowiowych dołków w naszych głowach, które tak naprawdę często sami sobie kopiemy. Tym samym zachęcam zainteresowane osoby do przetestowania, jeśli nastąpi przepisanie odmiany aurora delahaze od lekarza.

Delahaze jest jedną z trzech odmian, charakteryzujących się genetyczną dominacją sativy, z których miałem okazję korzystać w ramach terapii w ostatnich miesiącach. Świetny Sour Diesel 18% THC 1% CBD od S-lab sprawdził się wyśmienicie w kwestii poprawy koncentracji i pobudzenia, ale zapewniał mniej euforii i kreatywności. Z drugiej strony Red No 2 Lemon Skunk od Spectrum Therapeutic w moim odczuciu przeważał niebywałym podniesieniem na duchu, ogromną poprawą humoru i nieograniczoną kreatywnością. Recenzowanego dzisiaj DelaHaze mógłbym umieścić idealnie w środku, pomiędzy dwoma wymienionymi wyżej odmianami.

Czy to było pomocne?

25

Łapka w górę

0

Łapka w dół

Odwiedź nas na:

Podobne artykuły

28.11.24

Original Gangster Deluxe Recenzja medycznej marihuany od Spectrum Therapeutics

Original Gangster Deluxe zastąpił Kryptona? Na wstępie warto przypomnieć metodykę firmy Spectrum Therapeutics odnośnie rejestrowania…

Czytaj więcej
25.11.24

Waporyzatory medyczne – jaki wybrać do medycznej marihuany?

Na skróty Certyfikacja medyczna co to zmienia i czy warto? Waporyzatory medyczne przechodzą rygorystyczne testy…

Czytaj więcej
18.11.24

Dekryminalizacja marihuany w Polsce – czy nadszedł czas na zmiany?

Debata w Sejmie nad depenalizacją marihuany Komisja kieruje dezyderat do premiera. W trakcie posiedzenia komisji…

Czytaj więcej
03.10.24

Dostępne odmiany Medycznej Marihuany – Jak wybrać odpowiednią? [Listopad 2024]

Na skróty: Aktualnie powszechnie dostępne odmiany medycznych konopi:  (Październik 2024) 1. Canopy 25% – Original…

Czytaj więcej
20.09.24

Sweet Berry Kush Recenzja Medycznej Marihuany od S-LAB

Ostatnie miesiące pokazały, że ciężko już jakkolwiek przewidywać ruchy firmy S-Lab i tak naprawdę apteki…

Czytaj więcej
03.09.24

Medyczna marihuana podrożeje! Znaczny wzrost VAT na wyroby z konopi siewnej

Medyczna Marihuana podrożeje! Dlaczego? Ministerstwo Finansów zapowiedziało znaczący wzrost VAT na produkty z konopi siewnych….

Czytaj więcej
0
Cannabis Spot