Galaxy Walker OG, czyli jedna z ostatnich propozycji od S-Lab oznacza powrót do standardowego poziomu 18% THC, odbiegając od trendu wyższych stężeń, który cechował ich poprzednie susze osiągające stężenie 22% THC.
Ta odmiana została wprowadzona na rynek bez większych zapowiedzi, co czyni jej debiut nie tylko niespodziewanym, ale i wzbudzającym ciekawość wśród entuzjastów medyczniaków.
Galaxy Walker OG 18% recenzja Medycznej Marihuany od S-Lab
18.04.24
S-Lab objął dosyć chaotyczny harmonogram wdrażania nowych odmian do swojej oferty. Kiedy w planach były pierwsze nowe odsłony o wyższym stężeniu THC, po internecie latało wiele informacji. Później jednak większość premier pojawiała się znienacka, co mogło nasuwać domysły o rejestrowaniu suszy na tak zwanym kolanie i wątpliwej jakości.
Jak więc ma się do tego Galaxy Walker i czy wyróżnia się na tle innych pozycji S-Labu? Przekonajmy się!
Galaxy Walker OG należy do podgrupy hybryd z przewagą indici. W przypadku tej odmiany możemy spotkać się również z nazwą Skywalker OG, dzięki czemu łatwo skojarzyć skąd jej pochodzenie – są to oczywiście legendarne już odmiany: Skywalker i OG Kush.
OG Kush to już ikona wśród konopnej społeczności. Wielokrotnie nagradzana i znana z intensywnego aromatu, który łączy w sobie nuty ziemi, sosny i cytrusów. Ceniona za mocne działanie relaksujące, jest wyborem wielu koneserów poszukujących głębokiego odprężenia i ulgi w stresie.
Skywalker też cieszy się ogromną popularnością na całym świecie. Zabiera swoich użytkowników w podróż relaksu i spokoju dzięki swojemu bogatemu profilowi terpenowemu z dominującymi nutami słodyczy i ziemi.
Dzięki krzyżówce tych dwóch odmian Galaxy Walker ma szczycić się wyważonym działaniem rozluźniającym w akompaniamencie euforycznego relaksu.
S-Lab przyzwyczaił mnie do mieszanych uczuć w przypadku wizualnych aspektów ich suszy. Od wielu, wielu partii ciężko mi je zestawić z propozycjami innych firm, dlatego podchodząc do oceny, wolę pozostać w kanonie tego polskiego dystrybutora.
Jednak przyznam, że GW OG zrobił przyjemne pierwsze wrażenie – przynajmniej jeśli chodzi o wygląd. Topki były całkiem sporych rozmiarów z elegancko rozrastającymi się pąkami, które opiewały w pokaźną warstwę trichomów.
Zaskoczyła mnie kolorystyka, gdyż w odpowiednim świetle kwiatostany urzekały szczyptą kosmicznej magii. Co prawda dominowała wypłowiała zieleń i bursztynowe włoski były wszechobecne, ale na ciemnozielonych listkach lśniły purpurowe odcienie, co w tej kombinacji prezentowało się intrygująco.
Troszkę posłodziłem, czas więc odkryć gorzką prawdę. Topki okazały się mocno wysuszone i skruszenie ich na wiór nie wymagało użycia młynka. No i przechodzimy do jeszcze większego zawodu, czyli zapachu i tutaj… lipa, ojjj lipa. Była to zupełna odwrotność w porównaniu do tego, co mogłem doświadczyć w przypadku Amnesia Haze od Medizin, gdzie wszelkie wyczuwalne nutki wydawały się idealnie wyważone.
Dopiero po zmieleniu można było wyczuć jakieś ciekawsze aromaty, ale nadal słabiutko. Myślałem, że pierwsze otwarcie opakowania uraczy mnie czymś odmiennym, jednak nic takiego nie miało miejsca.
Próbowałem się doszukać dieslowych, słodkich i cytrusowych nut, lecz na próżno. To, co czułem, to ziemia, las i jeszcze raz ziemia. Z rozdrobnionego suszu wydobywała się mikro namiastka tego, czego oczekiwałem, ale nadal daleko było nawet do przyzwoitego standardu – Galaxy Walker nie zdał sprawdzianu z zapachu.
Terpeny to związki chemiczne występujące w konopiach, które odpowiadają za ich unikalny zapach i smak, a także mogą wpływać na różnorodne efekty terapeutyczne.
Sensoryczna analiza kwiatostanów nie przebiegła satysfakcjonująco i ciężko mi było doszukać się konkretnych terpenów, dlatego spójrzmy, jak prezentuje się deklarowany przez producenta profil terpenowy.
A prezentuje się całkiem intrygująco, bo w GW OG znajdziemy aż 5 dominujących terpenów zajmujących prawie 85% całego profilu:
“Galaktycznego Piechura” przyszło mi testować wyłącznie przez waporyzatory, ale nie na byle jakim sprzęcie, gdyż był to kultowy już waporyzator Venty.
Przyzwoity jak na S-Lab wygląd, rozbudowany profil terpenowy, a mimo to zawodny zapach odmiany zrodziły wiele pytań co do samego działania.
Sesje przeprowadzałem w zakresie temperatur 180°C – 210°C. W pierwszej kolejności dużą uwagę przywiązałem do smaku pary, mając nadzieję na lepsze wrażenia niż w przypadku zapachu.
Dalej jednak poczułem się zawiedziony – smak zdecydowanie lepszy i głębszy niż zapach, ale dalej bez szału. Ponownie zabrakło słodkości i jakichkolwiek cytrusów. Cały aromat wydawał się mocno wytrawny – ziemisty, pieprzny, korzenny i pikantny.
Wiele odmian, w tym też kilka od S-Lab, zapisało się mojej pamięci właśnie przez aromat pary. Jeśli chodzi o Galaxy Walker’a, to od razu wyparował z mojego katalogu i nawet już po sesji zapomniałem, jak smakował… szkoda 🙁
Jeśli chodzi o działanie, to pierwsze odczucia określiłbym trywialnym słowem: “fajne”. Wiem, profesor Miodek pewnie by mnie za to skarcił, ale tak się realnie czułem.
Działanie nie spowodowało u mnie opadu szczęki (biologicznie poprawnie – żuchwy), ale od razu stwierdziłem, że GW OG wypada lepiej od podobnej według mnie odmiany, którą miałem okazję testować, a chodzi o Blueberry od Tilray.
Początek mocno euforyczny i wesoły. Zauważalna poprawa nastroju wymieszana z relaksem i delikatnym rozluźnieniem. Czułem, że start mocno dotyka głowy, a następnie po jakichś 20-30 minutach odmiana ta zgrabnie atakuje ciało i mięśnie w celu zapewnienia konkretnego odprężenia.
Podobnie właśnie działał medyczny Blueberry, aczkolwiek Galaxy Walker przyjemniej przechodził z tego krótkiego uniesienia w stan sedacyjny.
Dodatkowo przez dłuższy czas nie odczuwałem silniejszych efektów nasennych i dopiero jak już głowa dotknęła poduszki, to w momencie mnie odcięło. Sen wypadł satysfakcjonująco, natomiast poranek nie należał do najłatwiejszych, co jednak trochę na minus.
Na koniec klasycznie zahaczę o aspekt apetytu. Jak na taką hybrydę z dominacją indici wyszło dosyć naturalnie, bez większego zasysania żołądka. W momencie, gdy działanie przechodzi w relaksację, zacząłem głodnieć w spokojnym tempie.
Odmiana Galaxy Walker OG charakteryzuje się zbalansowanym połączeniem relaksu cielesnego i jasności umysłu, co sprawia, że jest polecana pacjentom zmagającym się z chronicznym stresem, bólem oraz łagodnymi do umiarkowanymi przypadkami depresji.
Oferuje wszechstronne wsparcie, pomagając w poprawie funkcji cielesnych i poznawczych. Użytkowanie tego medycznego suszu może przynieść szereg korzyści zdrowotnych, takich jak poprawa jakości snu dzięki obecności CBD, które pomaga redukować objawy bezsenności.
THC zawarte w GW OG może również przyczyniać się do poprawy samopoczucia psychicznego poprzez indukcję relaksu i euforii, co jest korzystne dla osób cierpiących na lęk czy depresję.
Ponadto, kannabinoidy w tej odmianie mogą łagodzić różne typy bólu, w tym neuropatyczny i przewlekły stan zapalny, a także stymulować apetyt, co jest istotne dla pacjentów z chorobami przewodu pokarmowego lub poddawanych chemioterapii.
Badania sugerują także, że Galaxy Walker może pomagać w redukcji objawów schorzeń neurologicznych, takich jak padaczka czy stwardnienie rozsiane.
W przypadku opakowań suszy od S-Lab nic się nie zmieniło. Dalej są to białe, podłużne doypacki z charakterystyczną żółtą grafiką zawierającą wszelkie informacje farmaceutyczne.
Pełne opakowanie zawiera 15 gramów suszu i wedle informacji dostępnych w internecie, cena może się wahać od 590 zł do 1000 zł. Najczęściej kwota za całość wynosi około 750 zł, co daje uśrednioną cenę 50 zł za jeden gram.
Trzeba jednak pamiętać, że ogólny zakres cenowy medycznych odmian marihuany jest dosyć rozległy i jest to zależne od marży apteki oraz aktualnych kosztów dostawy.
Galaxy Walker OG to najnowsze uzupełnienie bogatej oferty odmian medycznej marihuany oferowanej w Polsce przez S-LAB. Do tego asortymentu należą również tak renomowane odmiany jak Sour Diesel, White Widow, Rockstar, Island Sweet Skunk, Master Kush, Headband, Jean Guy, Black Tuna oraz Pink Kush. Każda z nich została starannie wyselekcjonowana, aby zaspokoić szerokie spektrum potrzeb terapeutycznych pacjentów.
Galaxy Walker zawitał na polski rynek medycznych odmian bez większych zapowiedzi i udało mu się narobić szumu wśród konopnej społeczności.
Klienci na sklepie stacjonarnym Cannabis Spot często poruszali temat działania tej odmiany, co zachęciło mnie do sprawdzenia tejże pozycji. Długo się zbierałem do recenzji i w momencie, kiedy ją piszę, do aptek wleciała już wersja 22% THC Galaxy Walkera.
Wątpię jednak, żebym przekonał się do wyrobienia recepty na nowszą odsłonę, gdyż GW OG 18% nie skradł mojego serca. Jestem w stanie stwierdzić, że jest to warta sprawdzenia hybryda z dominacją indici, niemniej jednak uważam, że istnieją lepsze strain’y od zbliżonym działaniu.
Pierwszym przykładem z brzegu jest nawet inna propozycja od S-Lab – Mango 22% THC, której euforyczne działanie wypada zdecydowanie ciekawiej w połączeniu z odprężeniem i relaksem. Recenzję Mango znajdziecie na naszym YT 🙂
A poniżej podsumowanie moich odczuć na temat Galaxy Walkera OG:
5
0
Odwiedź nas na:
Nasze produkty
Podobne artykuły
Debata w Sejmie nad depenalizacją marihuany Komisja kieruje dezyderat do premiera. W trakcie posiedzenia komisji…
Czytaj więcejNa skróty: Aktualnie powszechnie dostępne odmiany medycznych konopi: (Październik 2024) 1. Canopy 25% – Original…
Czytaj więcejOstatnie miesiące pokazały, że ciężko już jakkolwiek przewidywać ruchy firmy S-Lab i tak naprawdę apteki…
Czytaj więcejMedyczna Marihuana podrożeje! Dlaczego? Ministerstwo Finansów zapowiedziało znaczący wzrost VAT na produkty z konopi siewnych….
Czytaj więcejFirmy zapewniające medyczne susze w większości przypadków nie są w stanie utrzymać ciągłości w zaopatrzeniu…
Czytaj więcejReceptomaty na Medyczną Marihuanę Pod koniec maja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V…
Czytaj więcej